środa, 17 lutego 2016

Rozdział 2 - "PROSTO Z MOSTU, KIM TY W OGÓLE JESTEŚ?"

W tym samym czasie, Susan miała chwilę spokoju i opierając się o ścianę zamknęła oczy na chwilę,
aby w pełni oddać się swoim myślom. Gdy Susanna stała tak z dobre 10 minut, podszedł do niej czerwono włosy chłopak.

-Suniesz się? Opierasz się o moją szafkę. - powiedział z pogardą.
Susan odsunęła się.
- Nie należysz do tych przyjemniejszych. - odpyskowała.
- A co, mam mizdrzyć się do Ciebie i pomagać ci szukać klasy? Sorry, ale ja nie jestem od tego.
Susan spojrzała na koszulkę chłopaka.
- Gdybyś nie miał Windged Skull'ów na koszulce, już dawno bym stąd poszła.
Susan w tym samym momencie odwróciła się na pięcie i weszła do klasy.
Wszyscy patrzyli się na nią bardzo zaciekawieni, chyba nikt nie zapowiedział im przyjęcia nowej uczennicy do klasy, a co dopiero dwóch! Susan stanęła w kącie jak dziecko na karnym jeżyku, bo nie za bardzo miała pojęcia gdzie usiąść. Marzyła,o tym żeby lekcja już się zakończyła, albo żeby chociaż Inbal przyszła tutaj, to pomogłoby jej poczuć się pewniej. Ale musiała tak stać..

Inbal rozejrzała się po korytarzu i poszła pewnym krokiem w stronę "nowych"

-Cześć... - rzuciła szybko aby zaczać jakąkolwiek rozmowę.
Oboje z nowych uśmiechnęli się do niej, ale to brązowo włosy jej odpowiedział.

- Hej, także jesteś nowa? Jestem Ethan.
- Ja Inbal, i tak, też jestem nowa. Razem z Susan, moją przyjaciółką.
- Miło. - w końcu odezwał się ten drugi, bardziej umięśniony.

W tej samej chwili zadzwonił dzwonek, a nagle Ethan i ten drugi rozpłynęli się w powietrzu, tak jak każdy uczeń i Inbal zostala sama na środku ogromnego korytarza, w ogromnej szkole i nie wiedziała kompletnie jak ma się dostać na swoją lekcję. Nagle podszedł do niej wysoki i przystojny chłopak.

- 2D? - zapytał się z uśmieszkiem na ustach, złapał Inbal za rękę i zaczął prowadzić ją przez korytarz, gdy nagle Nathaniel do nich podbiegł.

- Przepraszam Sawyerze, lecz jako gospodarz szkoły ja zaprowadzam nowych uczniów na pierwsze lekcje.
Po jego krótkim przemówieniu zerwał rękę Sawyera z ręki Inbal.

-Mogę, panno Cohen? - powiedział podając Inbal rękę, a ona oddała mu ją zaciskając.

Gdy Inbal i Susanna razem były już w klasie zaczęło się przemówienie dyrektorki.

- SŁUCHAJCIE KLASO 2D, MAM DLA WAS DZIŚ WAŻNĄ INFORMACJĘ!
- Otóż, do waszej dość...niesfornej klasy, dołączą dwie nowe uczennice.
- Także teraz czas na przemówienia... Może pierwsza, panna Levin?
Susan niechętnie wstała, i wyszla na środek klasy.

- Jestem Susanna Levin, przedtem mieszkałam w Miami , teraz z powodu przeprowadzki do Beverly Hills przeniosłam się ze starej szkoły do Słodkiego Amorisa....
- Interesuję się różnymi rzeczami, nie mam wybranego hobby. Jestem Amerykanką. - zeszła z podwyższenia.

- Dziękujemy Susan, teraz panna Cohen?
 Inbal szybciutko wskoczyła na podwyższenie, i zaczęła mówić.

-Więc... Nazywam się Inbal Cohen, urodziłam się w Tel Avivie, ale od 15 lat mieszkam w Stanach, interesuję się fotografią i aktorstwem. To w sumie tyle.

Sawyer Ford podniósł rękę z końca sali.

- Tak? - Inbal zaświeciły się oczy z lekkiego przerażenia na pytanie.
- Jesteś Żydówką? - zapytał stanowczo Sawyer.
- SAWYER... - Kastiel odezwał się z drugiego końca sali.
- Tak, jestem. - Inbal zaczerwieniła się na twarzy.
- No to ciężko z seksem będzie. - powiedział głośno z uśmiechem na twarzy.

Nagle cała klasa zaczęła się śmiać, a tylko kilka osób patrzyło się jakby chcieli spalić Sawyera wzrokiem.
- Cham.... - powiedziała pod nosem Susan.
- SAWYER, PO LEKCJI IDZIESZ DO MOJEGO GABINETU!! - Dyrektorka wykrzyczała to i widać było, że naprawdę jest na niego wkurzona.
 Inbal zeszła z podwyższenia i usiadła na swoim miejscu.

Autorka drugiego rozdziału: Maja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz